Hej;D

Ten blog będzie o .......wszystkim.Bede starać sie opisywać ogóły zyciowe np problemy miłosne.moda,przyjaciel,kłotnia z rodziacami. co zrobić w tródnej sytuacji.itp
Myślę ze warto poczytać o takich sprawach, a ten blog wspaniale sie do tego nadaję .Napewno nie będziecie sie nudzić;D*

wtorek, 18 stycznia 2011

Kolejny temat: Co kupić rodzicom w prezencie?

Naszym dzisiejszym tematem będzie pytanie; Co kupić rodzicom w prezencie?
No właśnie co? Zblizają sie święta i wypadałoby obdarować rodziców jakimis fajnymi prezentami ,ale jakimi? Jezeli chodzi o tatę nie możemy rok w rok kupywać zestawu toaletowego.Na swoim przykładzie moge powiedziec ze tez czasem kupuje standardowe prezenty dla taty : pianka do golenia, woda toaletowa, dezydorant i maszynka do golenia. w tym roku chciałam kupic mu jakis portfel albo ksiąszke w stylu ; ''Zycie po czterdziestce" ale niestety nie miałam tyle kasy i kupiłam to co zawsze. Dlatego wy wybierajcie cos z moich propozycii;
  • Portfel
  • ksiazka
  • jakaś gra (np szachy)
  • jakis film dvd
  • kubek z imieniem
  • krawat
  • płyte z dawnych lat
  • zestaw biórowy(jezeli pracuje w biórze)
  • skrzynka piwa hehe
jezeli chodzi o mame to tez nienalezy kazdego roku obdarowywac ją kosmetykami i perfumami ja np w tym roku postanowiłam podarowac jej bardzo ładdną ramkę ze zdjęciem i apaszke.A jezeli to wam nie odpowiada mozecie skorzystac z innych propozycii :
  • Ramka na zdjecie
  • apaszka 
  • ładne korale kolczyki
  • album na zdjecia
  • ksiazka kulinarna
  • elegancki parasol
  • kapelusz
  • ładne ciepłe kapcie (jezeli chodzi o św bozego narodzenia, w tedy jest zimno)
  • posciel
trzeba pamietac ze prezent zalezy od
  • kosztów
  • gustu rodziców
  • tego gdzie kupujemy prezety
Jezeli nie mamy wystarczająco duzo pieniedzy na to zeby kupic mamie/tacie wymarzony prezet mozna poprosic mame/tate o kilka złotych albo wybrac inny prezet.Pamietajcie ze w prezetach liczy sie wartosc symboliczna a nie wartrosciowa.Mozna tez zrobic cos samemy .

Każdy człowiek ma swój gust wiec trzeba sie z tym liczyc i musimy sie upewnić np jezeli kupujemu książkę to jaka? Jesli mama/tata czyta kryminały, romantyzmy musimy o tym wiedziec.

Nie kazdy ma dostęp do różnych galerii i duzych sklepów. Jesli jedynym miejscem na kupno prezentów jest zwykły sklep przemysłowy to właśnie tam sie kierujemy.W kazdym takim sklepie sa bombonirki i słodycze.Nawet taki prezent moze ucieszyc twoich rodziców

Mam nadzieje ze wam pomogłam;D

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Nowy temat!!!!;książka TEN OBCY!

W 1961 roku ukazała się powieść Ireny Jurgielewiczowej: „Ten obcy”, która mówiła o problemach młodzieży i skierowana była przede wszystkim do młodych czytelników. Pisarka tak skonstruowała swój utwór, aby – poza opowieścią o losach bezdomnego chłopca i roli, jaką odegrał w życiu czwórki przyjaciół – ukazał, jak ważnymi wartościami w życiu człowieka są: przyjaźń, miłość, rodzina i zaufanie. Jurgielewiczowa stworzyła doskonałą powieść psychologiczną, skupiając się na życiu wewnętrznym swych bohaterów i ich pierwszych krokach w dorosłym świecie – świecie, w którym nie zawsze ma się dom, dający poczucie bezpieczeństwa i w którym, dzięki bezinteresownej pomocy można odmienić czyjś los.

Sama niedawno przeczytałam tę książke i jestem zadowolona poniewaz jet to jedyna książka którą przeczytałam z takim zainteresowaniem
serdecznie polecam

A dla tych którzy zostali zmuszeni i niechetnie czytają te książke mam streszczenie:
Czwórka przyjaciół – Ula Zalewska, Patrycja „Pestka” Ubyszówna, Julek Miller i Marian Pietrzyk – ma w Olszynach swoje ulubione miejsce zabaw i spotkań - małą wysepkę, która powstała na Młynówce w wyniku ostatniej powodzi. Pewnego dnia chłopcy odkrywają, że ich tajemnicę ktoś poznał – na wyspie są ślady po niedawno palonym ognisku. Przyjaciele umawiają się, że następnego dnia, gdy tylko przestanie padać deszcz, pójdą sprawdzić, kto zajął ich miejsce.

Następnego ranka chłopcy w drodze do spółdzielni odwiedzają Pestkę i Ulę. Ula przygotowuje właśnie śniadanie dla swojego ojca, u którego spędza wakacje. Czytelnik może dostrzec dystans w relacjach ojciec-córka – jego przyczyną jest odejście lekarza od żony i dziecka. Pestka wpadła do Uli, żeby przekazać jej najnowsze wiadomości z wyspy. Pan Zalewski pojechał do szpitala, więc dziewczynki zostały same. W międzyczasie przestało padać. Dzieci mogły w końcu spotkać się na wyspie i sprawdzić, kto chce rozszyfrować ich tajemnicę.

Na wysepce Ula spotkała bezdomnego psa, którego czasem dokarmiała. Kiedy dziewczynki dotarły do polany, okazało się, że ktoś na niej jest. Pestka pobiegła po chłopców, natomiast Ula została i z daleka przyglądała się nieznajomemu chłopcu, który spał na polanie. Siadła naprzeciw niego i czekała aż się obudzi. Chłopiec ocknął się niespodziewanie. Wtedy Ula dostrzegła, że ma on gorączkę, rozpaliła więc ognisko, przygotowała miętę i podała nieznajomemu, żeby wypił. Wtedy pojawili się pozostali.

Zenek Wójcik, bo tak nazywał się nieznajomy, wyjaśnił, że podróżuje autostopem. Zły na siebie, że dał się tak łatwo podejść młodszym dzieciom, powiedział, że już wynosi się z ich wyspy. Julek chciał mu pomóc, natomiast Pestka po naradzie z Ulą i Marianem zaproponowała chłopcu wizytę u lekarza – ojca Uli. Chłopiec kategorycznie odmawiał. Dopiero Ula przekonała Zenka, który ostatecznie zgodził się, ale bardzo niechętnie.

Dziewczęta pobiegły przodem, by uprzedzić doktora, Marian z Julkiem mieli pomóc obcemu dostać się do ośrodka. Ula zostawiła chłopca w poczekalni, a sama poszła porozmawiać z Julkiem. Od niego dowiedziała się, jak nazywa się nieznajomy. Ponieważ okazało się, że Zenek musi jechać do szpitala, i ojciec Uli miał zamiar odwieźć go tam po pracy, chłopiec uciekł. Dziewczynce zrobiło się żal, ponieważ zdała sobie sprawę, że Zenek im nie zaufał.

Odejście nowego przyjaciela rozczarowało najmłodszego z załogi, Julka. Dlatego tym większe było jego zdziwienie, gdy nazajutrz Zenek poprosił właśnie jego o zrobienie niewielkich zakupów w sklepie. Po powrocie Wójcik oznajmia Julkowi, że chce odejść do Strykowa. Pyta go o drogę. Ponieważ mały chłopiec jej nie zna, przyprowadza Mariana. Razem postanawiają odprowadzić Zenka, ale nie mogą pożyczyć rowerów, więc wyprawę odkładają na kolejny dzień.

Zenek zostaje na wyspie, gdzie Marian i Julek przygotowali kuchnię polową oraz prymitywny szałas. Ula przyniosła opatrunek na zmianę. Następnego dnia wszyscy wybrali się na wyspę zaopatrzeni w prowiant. Kiedy skończyli posiłek, zjawił się Dunaj, bezdomny pies.

Tak jak to zaplanowano, Marian i Julek pojechali do Strykowa. Niestety wuja Zenka, Antoniego Janicy, już tam nie było. Gdy Zenek usłyszał tę wiadomość, odszedł na chwilę od przyjaciół. Ula pobiegła za nim, ale kiedy zobaczyła, że chłopiec płacze, zostawiła go samego i wróciła do reszty na polanę.

Zenek pozostał na wyspie i powoli wracał do zdrowia, jednak jego obecność i utrzymywanie jej w tajemnicy stawała się dla przyjaciół coraz większym problemem. Co dzień przynosili mu jedzenie, ale musieli wymyślać najprzeróżniejsze kłamstwa, by dorośli w niczym się nie zorientowali. Któregoś dnia Ula czekała na przyjaciół na drodze prowadzącej na wyspę. Nagle zobaczyła dwóch wyrostków,...
 

Kawały!!!heheh

Nie mam pomysłu na kolejny temat wiec dla poprawienia humoru napisze kilka smiesznych i popularnych kawałów.
Zyczę duuuuuuuzo smiechu;D



1.Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo.
- Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
- Hokus pokus, czary mary, wypie...aj po browary!

2.Pani mówi: Jasiu wymień zdanie z ptakiem.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
Pani: Teraz z dwoma ptakami.
Jasiu: Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła.
Pani: A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.

3.Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka:
- Co to jest ten sex?
Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi:
- To tak jakby się babcia najadła ogórków i popiła maślanką.
Więc babcia spróbowała jak mówił wnuczek i dostała rozwolnienia.
W drodze do kościoła tak ją przycisnęło, że już nie mogła wytrzymać, więc załatwiła się w rowie.
Kawałek dalej znowu.
Idąc dalej kolejny raz ją dopadło, więc zaszła się załatwić na pobliską budowę.
W końcu dotarła do kościoła, ale było już niestety po mszy.
Na to ksiądz podchodzi do babci i pyta:
- Babciu co się stało, zawsze byłaś pierwsza, jeszcze przed mszą, a teraz na koniec przychodzisz?
A babcia na to:
- Bo to, proszę księdza, wszystko przez ten sex! Dwa razy w rowie! Raz na budowie! I jeszcze mi się chce!

4.Idzie króliczek do sklepu i widzi ogromną kolejkę.
Zaczyna się wpychać i po chwili na sam koniec wyrzuca go małpa:
- Ty mały, spadaj na koniec!
Króliczek znowu zaczyna się wpychać i tym razem wyrzuca go zebra:
- Spieprzaj na koniec nie widzisz kolejki!
Królik wkurzony ponownie próbuje dostać się na sam przód i wypycha go żyrafa:
- Won na koniec!
Na to króliczek:
- Kur*a, nie otworzę dzisiaj tego sklepu.

5.Pani kazała Jasiowi napisać zdanie z wyrazem prawdopodobnie. Po kilku minutach zastanowienia Jasiu czyta z kartki:
-Mój tata poszedł do kibla z gazetą. Prawdopodobnie będzie srał bo czytać nie umie.
 

6.Stoją dwie blondynki na przystanku autobusowym.
Jedna pyta się drugiej:
-Którym jedziesz autobusem?
-Jedynką. A ty?
-Dwójką.
Jedzie autobus z numerem 12 blondynka mówi do drugiej:
-Patrz jedziemy razem!

7.Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi:
- spierdalać, spierdalać.
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
- sio, sio.
Na to ksiądz:
- widzisz jak spierdalają.


8.Małgosia wyszła na dwór.
Jasiu z kolegami przyszli i proszą Małgosię, aby weszła na drabinkę wtedy chłopcy dadzą jej 3 zł.
Małgosia wchodzi na drabinkę.
Gdy z niej zeszła, chłopcy dali jej 3 zł.
Małgosia pobiegła do mamy i woła:
- mamo mamo weszłam na drabinkę i chłopcy dali mi 3 zł.
- Małgosiu oni chcieli zobaczyć twoje majteczki.
Następnego dnia Jasio znowu przychodzi z kolegami i mówi, żeby weszła znowu na drabinkę tylko trochę wyżej wtedy dadzą jej 5 zł. Małgosia weszła na drabinkę a chłopcy dali jej 5 zł.
Małgosia poszła do mamy i mówi:
- mamo, mamo dostałam od Jasia 5 zł za to, że weszłam na drabinkę tylko trochę wyżej.
- Małgosiu oni przecież chcieli zobaczyć twoje majteczki.
Nazajutrz Jasiu znów prosi Małgosie, żeby weszła na drabinkę ale trochę wyżej to da jej 10 zł.
Małgosia weszła i dostała 10 zł.
Poszła do mamy i mówi:
- mamo, mamo dostałam 10 zł za to że weszłam na drabinkę tylko trochę wyżej
- Małgosiu przecież ci powtarzałam, że oni chcą zobaczyć tylko twoje majteczki
- ale dziś ich przechytrzyłam i nie założyłam majteczek.

9.Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
- Panie władzo ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec.
Minęło parę minut...
Blondynka znowu dzwoni i mówi:
- Fałszywy alarm usiadłam z tyłu.

10.Pani mówi do Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablicę
- dobrze ale gdzie jest szmata?
- gdzieś w szafie
Podczas gdy Jasio szuka szmaty pani pyta dzieci:
- co napiszecie na tabliczce gdybym umarła?
A Jasio:
- tu leży szmata.

11.Idzie blondynka do sklepu RTV i AGD.
Sprzedawca mówi:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi wkurzona.
Na drugi dzień przychodzi w peruce:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona.
Na trzeci dzień przychodzi w peruce i w kapturze:
- Poproszę ten telewizor.
- Blondynkom nie sprzedajemy.
- Skąd pan wie, że jestem blondynką?
- Bo to mikrofalówka.

12.Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
- Mamo, dostałem szóstkę!!
Przez następne cztery dni ciągle to samo.
Mama mówi do taty:
- Ostatnio Jasiu dostaje bardzo dobre oceny. Nauka nigdy nie szła mu tak dobrze.
Na to ojciec:
- Czas kupić wykrywacz kłamstw, który gdy ktoś kłamie brzęczy.
Następnego dnia Jasiu ucieszony wpada do domu i krzyczy do mamy:
- Mamo, dostałem szóstkę!! BZZZZZZ
- No dobra piątkę. BZZZZZ
- Czwórkę BZZZZZZZ
- Trójkę BZZZZZZ
- Dwójkę BZZZZZZZ
- Jedynkę.
Na to mama:
- No no ładnie. Kiedy ja byłam w Twoim wieku dostawałem same szóstki. BZZZZZZ
- yyy piątki. BZZZZZZZZ
-czwórki
Na to ojciec:
Kiedy ja chodziłem do szkoły.. BZZZZZZZZZZZZZZZZ

Ps; napewno znacie te kawały ale zawsze fajnie sie znowu posmiac;0

Nasz piwerwszy temat: Jak ŚCIĄGAĆ??

Mamy rok szkolny.Czyli nieustanne egzaminy, sprawdziany,kartkówki, zdawki. Niemożna wyrobić!!! 
I w tym właśnie celu postanowiłam udzielić kilka rad jak skutecznie i tajnie sciągac na lekcji.;)

Po pierwsze ściąganie zależy od;
  • Nauczyciela
  • tego JAK ściągamy
  • reszty klasy ( w kazdej klasie są KABLE)
  • ilości wiedzy zawartej na ściądze.
Jak wszyscy doskonale wiemy każdy nauczyciel ma sie za najlepszego. Mysli , ze nic mu nie umknie i wszystko wywęszy. Jednak nie zawsze tak jest,ale  musimy tez pamietać ,ze nie mozemy być zbyt pewni siebie przy sćiąganiu mam na myśli ze nawet przy najgłupszym nauczycielu w szkole nie mozemy sciągac na widoku.Na swoim przykładzie radze wam połolzyc sciage na kolanach blisko brzucha,jak nauczyciel bedzie przechodził wystarczy sie bardziej "przytulić" do ławki..

Jężeli chcemy korzystać z tradycyjnego sposobu sciagania czyli tkz."karteczki" sprawa jest banalna.A mianowicie na malutkiej karteczce piszemy trudne do zapamiętania rzeczy np wzory , słowka korzystamy z niej na lekci..Natomiast jezeli chcemy sciągac "odpisujac" od kogoś mozemy miec kłopot.Zwykle na spr są grupy. więc jezeli wiemy ze ktos ma taka sama grupe jak ty i masz mozliwosc sie odwrócić lub wykonac jaki kolwiek ruch, aby na chwile zerknac do sprawdziany tej osoby to jest Git.Ale pamiętaj nauczyciel ani ta druga osoba nie moze cie zauwazyc.najlepiej zrób to kiedy zadna z tych osób nie bedzie patrzefc na sprawdzian.;)

Jak wszyscy wiemy w kazdej klasie znajdzie sie ktoś kto ma długi język i ktoś kto za nami nieprzepada.Starajmy sie nie siadac wiec zdala od tych osób,ale czasem jest tak, ze na spr sie rodziela i jak zostaniemy posadzeni koło takiej osoby musimy byc czyjni i korzystac ze sciagi w tedy gdy ta osoba nie patrzy.

Jeśli korzystamy z karteczek musimy pamiętać ze nie morze byc na niej za duzo materiału czyli karteczka nie moze być za duzz. najlepiej zeby była wielkosci naszej reki w tedy bedzie dobrze.Ale musimy tez pamietac zeby literki nie były za małe w tedy mozemy sie nie odczytac i próbując cos z tej karteczki dowiedziec mozemy przykło,c uwage nauczycliela.

A na koniec obejrzyjcie krótki filmik;):
Ps: napewno wszystko co tu napisałam wiecie ,ale tym co dopiero sie uczą sciągac napewno sie to przyda;)